Szarlotka czy Charlotte?
Klasyczna szarlotka to placek z kruchego ciasta przełożony jabłkami, najlepiej winnymi, takimi jak szara reneta lub antonówka.
Jednak to, co dziś nazywamy szarlotką z charlotte ma niewiele wspólnego.
“W XVIII wieku na cześć Charlotte, żony Jerzego III, króla Anglii, powstał ciepły deser z dodatkiem smażonych jabłek, nazwany jej imieniem. Okrągłą formę o brzegach rozszerzających się ku górze (tzw. forma szarlotkową) wykładano biszkoptami lub kawałkami białego chleba z masłem, potem wypełniano gęsta marmoladą owocową, zapiekano i podawano na ciepło.“*
Jest pewne podobieństwo między szarlotką a charlotte – obie idealnie smakują na ciepło, szczególnie z dodatkiem lodów waniliowych.
Składniki
CIASTO
500 g mąki
250 g masła
80 g cukru
1 jajko
3 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
NADZIENIE JABŁKOWE
2 kg jabłek ( szara reneta lub antonówka)
80 g cukru
sok 1 1/2 cytryny
cynamon w proszku – my lubimy dużo, ale dodajcie tyle ile lubicie
PIANA Z BIAŁEK
3 białka jaj
50 g cukru
DODATKOWO
cukier puder do oprószenia
Wykonanie
CIASTO
Składniki na ciasto kruche zagniatamy ręcznie lub miksujemy w malakserze. Gotowe ciasto dzielimy na dwie części, każdą zawijamy w folię spożywczą i chłodzimy w lodówce minimum godzinę.
NADZIENIE JABŁKOWE
Jabłka myjemy, obieramy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy nożem na kawałki, bezpośrednio do dużej rozgrzanej patelni (lub garnka). Dodajemy sok z cytryny, cukier, cynamon i mieszamy. Nie smażymy za długo, mniej więcej do redukcji soku, chociaż to też zależy od soczystości owoców.
PIANA Z BIAŁEK
Białka i cukier ubijamy na sztywną pianę.
SZARLOTKA
Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem i obsypujemy bułka tartą.
Połową schłodzonego ciasta wykładamy dno formy i na nie wykładamy nadzienie jabłkowe. Jabłka przykrywamy pianą z białek i na to ścieramy na tarce o grubych oczkach drugą część ciasta.
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180°C i pieczemy około 45 minut. Schłodzone posypujemy cukrem pudrem.
Szarlotka najlepiej smakuje podana na gorąco z gałką zimnych lodów waniliowych. Smacznego!
* cytat z książki Hanny Szymanderskiej “Dania z anegdotą”