Smrodina, smrodynia, smrodyńki , to inne nazwy czarnej porzeczki. Świeże owoce są bardzo cierpkie i kwaskowate w smaku. Mi to nie przeszkadza, wręcz uwielbiam, ale wiem, że nie każdemu odpowiada ich smak.
Owoce czarnej porzeczki zyskują na smaku po obróbce termicznej, w sokach, dżemach, konfiturach czy właśnie, jako dodatek do ciast.
Kto nie wierzy, niech spróbuje!
Delikatne jogurtowe babeczki dzięki owocom czarnej porzeczki nabierają charakteru i fajnego kwaskowatego posmaku.
Możemy to ciasto upiec w większej blaszce, wtedy jednak należy wydłużyć czas pieczenia do około 1 godziny.
Składniki
350 ml jogurtu naturalnego
150 ml oleju
3 jaja
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
320 g mąki
150 g cukru
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki kardamonu w proszku
2 łyżki posiekanej mięty
czarna porzeczka – duża szklanka
cukier puder i kilka gałązek porzeczek do dekoracji
Wykonanie
Za pomocą miksera mieszamy jajka z jogurtem, ekstraktem waniliowym i olejem. W drugiej misce mieszamy ze sobą pozostałe suche składniki, mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia, kardamon, dodajemy posiekaną miętę i łączymy delikatnie z masą jogurtową.
Gotową mieszanką napełniamy foremki, na wierzch wykładamy owoce czarnej porzeczki i pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 175°C (z termoobiegiem ) około 25 minut.
Ostudzone babeczki obsypujemy cukrem pudrem i dekorujemy świeżymi owocami czarnych porzeczek.
Smacznego!