
Delikatne, puszyste, czekoladowe z nutą pomarańczowy. Takie jest to ciasto. Przepis znalazłam na profilu IG Żanety, która napisała “… kawał kakaowej błogości, którą można odkrawać po plasterku. I tak jak lekko się zjada, tak szybko i lekko się robi“. Po takiej rekomendacji długo się nie zastanawiałam i je upiekłam. Było łatwo, było szybko, ale przede wszystkim czekoladowo i pomarańczowo. Tak lubię.
Składniki
150 g miękkiego masła
2 łyżki syropu klonowego
120 g cukru trzcinowego
150 g mąki
25 g kakao
1 łyżeczka sody
2 jaja
sok i otarta skórka z 1-2 pomarańczy
Wykonanie
Masło, cukier i syrop klonowy ucieramy na puszystą masę. W osobnej misce mieszamy ze sobą mąkę, kakao i sodę. Do masy maślanej dodajemy po jednym jajku cały czas ucierając. Następnie dodajemy suche składniki na przemian z sokiem z pomarańczy oraz otartą skórkę pomarańczową.
Utarte ciasto przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia 20 cm keksówki. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170°C przez około 45-50 minut.
Smacznego!