"Baumkuchen" to nazwa używana w starych polskich książkach kucharskich na określenie sękacza, co wskazuje na jego niemieckie pochodzenie.
Pani Hanna Szymaderska w swojej książce "Dania z anegdotą" pisze tak: "Okres od XI do XV wieku to czas wznoszenia monumentalnych katedr. Jako zaprawy murarskiej używano wtedy białek z jaj. Niepotrzebne żółtka zbierano w ogromnych kadziach zastanawiając się, co z nimi zrobić. Podobno w ten właśnie sposób wymyślono niemiecką specjalność - Baumkuchen (Baum - drzewo, Kuchen - ciasto), do pieczenia którego zużywano same żółtka prosto z kadzi"
Legenda mówi, że pierwsze sękacze w Polsce upieczono w Berżnikach koło Sejn na cześć królowej Bony. Obecnie są specjalnością regionalną na Kaszubach, Suwalszczyźnie i Podlasiu.
Sękacz jest bardzo pracochłonny, drogi oraz niezwykle kaloryczny... ale za to jest ciastem wyśmienitym!
Składniki
60 jaj
1,40 kg cukru
1,40 kg masła
1,40 kg mąki
3 cytryny
2 proszki do pieczenia
8 cukrów waniliowych
4 zapachy rumowe
Wykonanie
♦

Tak, tak... dobrze widzicie, to jest wiadro i wiertarka z mieszadłem do zaprawy murarskiej :-)
Masło ucieramy do białości.
♦

♦

Oddzielamy żółtka od białek, żółtka ucieramy z cukrem, białka ubijamy na sztywną pianę.
♦

Do utartego masła dodajemy utarte żółtka, mieszamy. Następnie dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, zapachy i sok z cytryn. Na koniec delikatnie, ale dokładnie mieszamy całość z ubitymi białkami.
♦

Na wałek nakładamy porcje ciasta.
♦

Do pieczenia sękacza potrzebne jest specjalne palenisko, drzewo do palenia i specjalny rożen z długim wałkiem.

♦
Sękacz to warstwowe ciasto biszkoptowe-tłuszczowe, pieczone nad otwartym ogniem. Warstwy tworzą się przez polewanie płynnym ciastem wałka, obracanego jak rożen. W pieczeniu powinny uczestniczyć minimum dwie osoby.
♦

Gdy warstwy nabierają ciemnozłotego koloru, nakładamy kolejne i tak aż do wyczerpania ciasta.
♦

Po upieczeniu ostatniej warstwy, rożen z sękaczem zostawiamy do wystygnięcia.

Smacznego!
Serdeczne podziękowania dla Wiesi i Marka.
Bardzo sympatyczni ludzie. Ugościli nas we własnym domu. Pozwolili uczestniczyć w przygotowaniu sękacza od samego początku do końca. Mieszaliśmy, ubijaliśmy, kręciliśmy, polewaliśmy... bawiliśmy się jak dzieci przy okazji tworząc takie dzieło!
Dziękujemy za poczęstunek domowym serem:
♦

Mamy nadzieje, że przy kolejnej wizycie w Borsukach będzie okazja, żeby wspólnie przygotować takie sery.
Tagi
deserZobacz również
Pieczone jabłka z dyniowym karmelem i chlebową kruszonką

Ciasto z pieczonymi śliwkami i płatkami owsianymi i migdałowymi

Magdalenki na oliwie, puszyste francuskie ciasteczka z mąką migdałową

Kremowy Sernik na spodzie z ciasteczek i owoców - jagód, jeżyn i borówek

Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.